piątek, 13 lipca 2012

good news!



27 kwietnia 2012
Drogie i drodzy,
Z przyjemnością informuję, że zostaliście wybrani do amerykańskiego wyjazdu http://liderzy.pl/aktualnosci.php?447

Już wiemy, że wizyta będzie w terminie 5-15 sierpnia, zatem możecie już ten termin sobie blokować w kalendarzu. Jeśli ktoś z Was jednak musi zrezygnować to proszę o pilną informację, bo w zasadzie nie ma listy rezerwowej.
Teraz czeka Was proces pozyskania wizy, przy którym będę Was wspierać. Potem spotkanie w konsulacie połączone z przygotowaniem do wyjazdu, na którym obecność jest obowiązkowa. Ale o tym już na bieżąco będę Was informować.

Gratuluję Wam i pozwalam sobie wysłać tego maila z widocznymi adresami, żebyście już mogli zacieśniać relacje J

Z pozdrowieniami,
magda

Czytam maila w telefonie komórkowym i nie mogę uwierzyć! Czytam jeszcze raz. Serce wali radośnie, ale staram się jakoś pozbierać. Zaraz, zaraz. Może to informacja do wszystkich, którzy wysłali zgłoszenia, tak wysłana z automatu. Otwieram więc załączony w mailu link:

"Wyniki konkursu na udział w wizycie studyjnej w USA
Komisja rekrutacyjna, w skład której weszli przedstawiciele Ambasady USA, PAFW oraz Programu Liderzy PAFW, podjęła decyzję o wyborze dziesięciu absolwentów nominowanych do wyjazdu:

1. Maria Daszko
2. Alina Dębowska
3. Krzysztof Gorczyca
4. Jakub Jakubowski
5. Aneta Kielak-Dudzik
6. Anna Komsta
7. Piotr Koziol
8. Anna Osiadacz
9. Bartosz Rief
10. Wojciech Tomkiewicz


Znamy już termin wizyty: 5-15 sierpnia.

Serdecznie gratulujemy i mamy nadzieję, że wizyta będzie dla nich wspaniałą przygodą."
Moje nazwisko. Moje imię i nazwisko pośrodku listy zwycięzców! A to ci dopiero! Wybiegam do ogrodu, skaczę jak oszalała i wrzeszczę: Jadę! Jadę do USA! U-S-A!!!!!!!!
Wpadam do sypialni mamy
- Wyjeżdżam do Stanów Zjednoczonych- mówię z figlem w oczach
Mama patrzy na mnie i widzę, że jest tylko trochę zdziwiona. Moja rodzina dawno temu przestała się dziwić mojemu barwnemu życiu. 
- Ale jak to? Wyjeżdżasz? Na zawsze?
Ja dalej skaczę i macham rękami i nawet nie wiem co jeszcze robię z radości i podekscytowania
- Nie, nie! Wygrałam! Program...konkurs...moja szkoła liderów! - chcę wszystko powiedzieć na raz.
I już do wieczora nie wiem co mam ze sobą zrobić. Cokolwiek robię, jem, myślę ciągle powraca wizja wyjazdu do Stanów. Patrząc na mnie z boku można by pomyśleć, że coś jednak ze mną nie tak. Ni stąd ni zowąd uśmiecham się do siebie w najmniej oczekiwanych momentach.
Obdzwaniam rodzinę, najbliższych przyjaciół. Dzwonię do tutorki i słyszę, jak radośnie krzyczy do słuchawki " Jesteś wielka!"
I uwierzcie mi, jeszcze przez następny tydzień otwierałam tego maila i otwierałam, bo nie mogłam uwierzyć! Sprawdzałam, czy nie zaszła jakaś pomyłka, czy może wykasowali moje nazwisko. 
Nic się takiego nie działo, a za kilka dni znów otrzymałam maila z PAFW z pierwszymi informacjami dotyczącymi wyjazdu. To już pewne. Jadę! Jadę! Jadę!
Kiedy pierwsze emocje opadają sprawdzam listę tych szczęśliwców, którzy jadą razem ze mną. Jest Ania Osiadacz z Milanówka, też dyrektorka domu kultury, koleżanka z mojej edycji. Super! Bardzo polubiłam Anię na naszych zjazdach! Reszty ekipy nie znam, ale sobie ich oczywiście " wygooglowałam" na fb. I co robię? oczywiście zakładam naszą grupę na fb, żebyśmy się lepiej poznali i chyba,żeby potwierdzić, że to nie sen, że ten wyjazd jest jak najbardziej realny.
Uspokajam się nieco, bo moi przyszli towarzysze podróży, podobnie jak ja nie do końca jeszcze wierzą w wygraną. Poznajemy się, i sami siebie pytamy " to rzeczywiście jest prawda?"
Po jakimś czasie zastanawiamy się, gdzie tak naprawdę lecimy, bo jeszcze nie mamy takiej informacji z PAFW. Znajomi gratulują i pytają- gdzie? Magda P. ( nasza świetna opiekunka z Programu Alumni) uspokaja nas, że do końca nigdy nie wiadomo, jak wizyta się potoczy, bo program wizyty stale ewaluuje. Jedno jest pewne: na początek lecimy do Waszyngtonu. Dostajemy linka do naszego hotelu http://www.marriott.com/hotels/travel/wasrw-renaissance-washington-dc-dupont-circle-hotel/
Wyjazd zaczyna się konkretyzować. Wymieniamy między sobą maile, piszemy posty na fb. Korespondujemy również z Magdą z Programu alumni i p. Moniką z PAFW, która koordynuje nasz wyjazd. 
Dostajemy instrukcje, formularze, pytania. Rozpoczynamy proces wizowy. Pytania we wniosku wizowym bardzo szczegółowe i niektóre szokujące: np. czy zajmuję się przemytem, handlem bronią, nierządem.Skwapliwie jednak wypełniam wniosek online i drukuję potwierdzenie jego złożenia.
Magda zaprasza nas na spotkanie do Warszawy. W programie m.in. spotkanie w ambasadzie z konsulem, złożenie wniosków wizowych, spotkanie organizacyjne z uczestnikami wyjazdu. Szczęśliwie ustalamy termin na piątek, dzień przed zlotem Szkoły Liderów! To super,że udało się wszystkim zebrać w tym terminie, nie trzeba będzie dwa razy jeździć do Warszawy! 
Hot dogi w Waszyngtonie? Czemu nie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz